Data: 14-06-2010

Biała Dama zwana Bylicą z Krasiczyna

Otoczony pięknym parkiem krasiczyński zamek kryje w swoich murach tajemniczą historię Białej Damy zwanej Bylicą. Była nią według legendy nieszczęśliwie zakochana szlachcianka, która wzdychała do mężczyzny z niższego stanu. Jej wybór nie uzyskał aprobaty rodziców, którzy mieli nadzieję, że piękna córka odda rękę zamożnemu szlachcicowi. Zrozpaczona dziewczyna odrzucała wszystkie propozycje matrymonialne.

Skoro dziewczyna nie chciała słyszeć o innym wybranku, ojciec postanowił, że sam wybierze męża dla córki. Wybór padł na szlachcica o kilkanaście lat starszego od dziewczyny. Od tego czasu życie skupione było na przygotowaniach do uroczystości weselnej. Ten czas był dla rodziców nadzieją, że ich córkę ominie skandal, który zepchnąłby ją w hierarchii społecznej. Natomiast dla dziewczyny najprawdopodobniej było to bolesne przeżycie skazujące ją na życie bez ukochanego. Nic więc dziwnego, że zrozpaczona panna młoda tuż przed samymi zaślubinami rzuciła się z wieży zegarowej odbierając sobie życie. Od tego czasu pojawiała się na murach krasiczyńskiego zamku. Ostatni raz widziano ją po II wojnie światowej, kiedy w murach zamku bronili się mieszkańcy okolicznych miejscowości przed bandami UPA. W czasie obrony widziano Damę trzy razy. Natomiast od tamtych wydarzeń nie widziano jej już nigdy.

Jak każda historia, baśń czy legenda bierze swój początek z rzeczywistych wydarzeń tak i w tym przypadku Bylica ma swoje odniesienie w historii. Utożsamiana się ja z Zofią Sapiehówną. Choć nieszczęśliwej miłości nie można wykluczyć to wiadomo, że przyczyną śmierci Zosi była choroba, której nie oparł się jej organizm.

Na pamiątkę zmarłej córki jej rodzice zamówili u rzeźbiarza Henryka Stattlera pomnik z rzadkiego marmuru kararyjskiego. Pomnik został rozbity przez Armię Czerwoną, która stacjonowała w zamku podczas II wojny światowej. Dopiero w 2010 r. zrekonstruowany zabytek powrócił do baszty Boskiej. Rekonstrukcję w ramach pracy dyplomowej przeprowadził Mariusz Wrona student krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Miał on do dyspozycji siedemnaście fragmentów pomnika oraz archiwalne zdjęcia.

Autor: Marcin Drymajło

Źródło:
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100101/PRZEMYSL/205380977
http://zamki.res.pl/krasiczyn.htm


NAJNOWSZE
Gdzie nas zabierze tym...
Przed nami kolejna wyprawa z Przemyskim Klubem...
Ukończyłeś 65 lat i...
Informujemy o możliwości bezpłatnej ochrony przed...
Zapraszamy na Festiwal...
Festiwal Roślin, czyli największa impreza tego typu w...
Zapraszamy na...
Dyskusyjny Klub Książki oraz Przemyska Biblioteka...
Największe...
Zapraszamy do zaczarowanego świata czekolady,...


NAJPOPULARNIEJSZE
*Dzień Strażaka* w...
Piątek 5 maja 2017 był szczególnym dniem dla...
Bryg. Daniel Dryniak...
28 kwietnia, tuż po godzinie 13. w Sali Obrad Urzędu...
Spotkanie w PWSW
24 kwietnia 2017 r., na zaproszenie samorządu...
Dar serca
Podzielili się wiedzą, doświadczeniem i...
Noc Muzeów 2017 w...
Serdecznie zapraszamy na Noc Muzeów, która odbędzie...
arrow_upward