Podzielili się cząstką siebie
17 września w Zespole Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących im. Króla Kazimierza Wielkiego w Jarosławiu przeprowadzona została I Otwarta Akcja Krwiodawstwa. Spośród kilkudziesięciu uczestników, aż 30 oddało łącznie 13,5 litra krwi.
Warto wspomnieć, że 4 kwietnia 2024 r. na zaproszenie pani dyrektor Doroty Kalety - inicjatora spotkania, do budynku Zespołu przybyli prezes Oddziału Rejonowego PCK w Jarosławiu Jan Potoniec oraz wiceprezes tego Oddziału Zdzisław Wójcik, którzy przybliżyli zebranym nauczycielom, pracownikom oraz uczniom, zagadnienia związane z krwiodawstwem i krwiolecznictwem.
Jeszcze tego samego dnia w tym Zespole dla uczczenia 105-lecia Polskiego Czerwonego Krzyża powstał klub HDK PCK "Dla Niepodległej", którego prezesem został Maciej Czarnecki nauczyciel historii. Wiceprezesem jest Maciej Sułkowski nauczyciel wychowania fizycznego. Sekretarzem Joanna Kostecka-Czyjt ucząca języka angielskiego, a skarbnikiem Paulina Fudali - pedagog. Członkiem Zarządu jest Rafał Solski - kierownik gospodarczy. Do klubu należą m.in. Dorota Kaleta dyrektor, Justyna Żelak zastępca dyrektora.
Wówczas to zrodziła się wśród członków Zarządu klubu myśl, aby uczcić dzień 17 września organizując akcję honorowego oddawania krwi. Tak też się stało. Organizatorami Tej akcji byli Jan Potoniec i Dorota Kaleta.
Akcję rozpoczął Damian Brzeziński, który przygodę z krwiodawstwem zaczął w 2008 r. w Zespole Szkół Leśnych im. Stanisława Morawskiego w Brynku, woj. śląskie. Pan Damian zdecydował się oddać ten cenny lek, ponieważ do szkoły w której się uczył przyjechał krwiobus. "Nie ukrywam, że zrobiłem to też dla dnia wolnego i czekolad" - wyznaje. Dotychczas oddał 16 litrów krwi. Zachęcając innych mówi: "Jest to bezkosztowna pomoc ludziom. Zamierzam kontynuować, póki zdrowie pozwoli". Pan Damian obecnie służy w DAPLOT w Jarosławiu. W akcji udział wzięła także małżonka pana Damiana - Justyna. Pierwszy raz podzieliła się cząstką siebie na studiach w Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie w 2013 r. "Koleżanki mnie namówiły, dały przykład. Teraz mam ponad 2 litry. Trzeba oddawać, bo to najcenniejszy lek ratujący zdrowie i życie. Każdy kto może, powinien w ten sposób pomagać drugiemu człowiekowi" - podkreśla pani Justyna. W akcji uczestniczył, jako obserwator, ich synek Filipek.
Wśród osób, które pierwszy raz oddały krew był m.in. Daniel Kostecki, który pracuje w Lear Corporation w Jarosławiu. "Bardzo chciałem spróbować. I ... udało się. Warto oddać krew, bo na pewno komuś się przyda" - zaznacza pan Daniel.
Adrian Krysa, uczeń miejscowego Zespołu, swoją przygodę rozpoczął w kwietniu 2024 r. w punkcie krwiodawstwa w Przemyślu. Teraz to było jego drugie oddanie. Jak przyznaje - "krew się zregeneruje, a ktoś będzie mógł z mojej donacji skorzystać, gdy znajdzie się w sytuacji wymagającej właśnie tego leku."
Pięknym przykładem służyli tut. nauczyciele i pracownicy. Krew oddało czterech z nich: Justyna Kostecka, Joanna Sikora, Michał Gęborys i Rafał Solski.
Pan Michał swoją drogę w krwiodawstwie rozpoczął w lutym 2023 r. również w Przemyślu. Podzielił się z potrzebującymi osoczem dwukrotnie, a krwią pięciokrotnie. Zapytany dlaczego zdecydował się na ten krok, odpowiada: "Dowiedziałem się, że dziecko potrzebuje mojej krwi - mam grupę ORh-. Zdecydowałem się pomóc! Nas to nic nie kosztuje, a pomoc jest bezcenna. Jak dotąd nikt nie wyprodukował sztucznej krwi. Nie można jej kupić w żadnej aptece ani w sklepie. Jedyna opcja - drugi człowiek!".
Pierwszą, udaną akcję zbiórki krwi zakończył uczeń "budowlanki" Kacper Fudali. "Chciałem się sprawdzić, a przy okazji zrobić coś dobrego. To było moje pierwsze oddanie. Udało się" - mówi z radością w głosie. Po chwili dodaje: "Warto, aby grono krwiodawców stale się powiększało, ponieważ nie wiemy kiedy możemy stać się biorcą tego, niczym nie zastąpionego leku".
Zarząd klubu serdecznie dziękuje wszystkim uczestnikom akcji - tym, którzy oddali krew i tym, którzy właśnie w tym dniu, z różnych względów, nie mogli spełnić swojego marzenia. Jak wiadomo - marzenia się spełniają, tylko trzeba śmiało dążyć do ich realizacji.
Wyrazy wdzięczności do uczestników - nauczycieli, pracowników, uczniów i osób przybyłych z innych zakładów skierowała Dorota Kaleta - dyrektor placówki: "Dziękuję za to, że swoją postawą, działaniem i aktywnością stajecie się wzorem dla innych".
Dyrekcja i Zarząd klubu dziękują ekipie z RCKiK w Rzeszowie za fachową obsługę akcji, nad którą nadzór sprawowali Jan Potoniec i Zdzisław Wójcik.
Tekst i zdjęcia Zdzisław Wójcik, Jan Potoniec i Joanna Kostecka-Czyjt
Warto wspomnieć, że 4 kwietnia 2024 r. na zaproszenie pani dyrektor Doroty Kalety - inicjatora spotkania, do budynku Zespołu przybyli prezes Oddziału Rejonowego PCK w Jarosławiu Jan Potoniec oraz wiceprezes tego Oddziału Zdzisław Wójcik, którzy przybliżyli zebranym nauczycielom, pracownikom oraz uczniom, zagadnienia związane z krwiodawstwem i krwiolecznictwem.
Jeszcze tego samego dnia w tym Zespole dla uczczenia 105-lecia Polskiego Czerwonego Krzyża powstał klub HDK PCK "Dla Niepodległej", którego prezesem został Maciej Czarnecki nauczyciel historii. Wiceprezesem jest Maciej Sułkowski nauczyciel wychowania fizycznego. Sekretarzem Joanna Kostecka-Czyjt ucząca języka angielskiego, a skarbnikiem Paulina Fudali - pedagog. Członkiem Zarządu jest Rafał Solski - kierownik gospodarczy. Do klubu należą m.in. Dorota Kaleta dyrektor, Justyna Żelak zastępca dyrektora.
Wówczas to zrodziła się wśród członków Zarządu klubu myśl, aby uczcić dzień 17 września organizując akcję honorowego oddawania krwi. Tak też się stało. Organizatorami Tej akcji byli Jan Potoniec i Dorota Kaleta.
Akcję rozpoczął Damian Brzeziński, który przygodę z krwiodawstwem zaczął w 2008 r. w Zespole Szkół Leśnych im. Stanisława Morawskiego w Brynku, woj. śląskie. Pan Damian zdecydował się oddać ten cenny lek, ponieważ do szkoły w której się uczył przyjechał krwiobus. "Nie ukrywam, że zrobiłem to też dla dnia wolnego i czekolad" - wyznaje. Dotychczas oddał 16 litrów krwi. Zachęcając innych mówi: "Jest to bezkosztowna pomoc ludziom. Zamierzam kontynuować, póki zdrowie pozwoli". Pan Damian obecnie służy w DAPLOT w Jarosławiu. W akcji udział wzięła także małżonka pana Damiana - Justyna. Pierwszy raz podzieliła się cząstką siebie na studiach w Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie w 2013 r. "Koleżanki mnie namówiły, dały przykład. Teraz mam ponad 2 litry. Trzeba oddawać, bo to najcenniejszy lek ratujący zdrowie i życie. Każdy kto może, powinien w ten sposób pomagać drugiemu człowiekowi" - podkreśla pani Justyna. W akcji uczestniczył, jako obserwator, ich synek Filipek.
Wśród osób, które pierwszy raz oddały krew był m.in. Daniel Kostecki, który pracuje w Lear Corporation w Jarosławiu. "Bardzo chciałem spróbować. I ... udało się. Warto oddać krew, bo na pewno komuś się przyda" - zaznacza pan Daniel.
Adrian Krysa, uczeń miejscowego Zespołu, swoją przygodę rozpoczął w kwietniu 2024 r. w punkcie krwiodawstwa w Przemyślu. Teraz to było jego drugie oddanie. Jak przyznaje - "krew się zregeneruje, a ktoś będzie mógł z mojej donacji skorzystać, gdy znajdzie się w sytuacji wymagającej właśnie tego leku."
Pięknym przykładem służyli tut. nauczyciele i pracownicy. Krew oddało czterech z nich: Justyna Kostecka, Joanna Sikora, Michał Gęborys i Rafał Solski.
Pan Michał swoją drogę w krwiodawstwie rozpoczął w lutym 2023 r. również w Przemyślu. Podzielił się z potrzebującymi osoczem dwukrotnie, a krwią pięciokrotnie. Zapytany dlaczego zdecydował się na ten krok, odpowiada: "Dowiedziałem się, że dziecko potrzebuje mojej krwi - mam grupę ORh-. Zdecydowałem się pomóc! Nas to nic nie kosztuje, a pomoc jest bezcenna. Jak dotąd nikt nie wyprodukował sztucznej krwi. Nie można jej kupić w żadnej aptece ani w sklepie. Jedyna opcja - drugi człowiek!".
Pierwszą, udaną akcję zbiórki krwi zakończył uczeń "budowlanki" Kacper Fudali. "Chciałem się sprawdzić, a przy okazji zrobić coś dobrego. To było moje pierwsze oddanie. Udało się" - mówi z radością w głosie. Po chwili dodaje: "Warto, aby grono krwiodawców stale się powiększało, ponieważ nie wiemy kiedy możemy stać się biorcą tego, niczym nie zastąpionego leku".
Zarząd klubu serdecznie dziękuje wszystkim uczestnikom akcji - tym, którzy oddali krew i tym, którzy właśnie w tym dniu, z różnych względów, nie mogli spełnić swojego marzenia. Jak wiadomo - marzenia się spełniają, tylko trzeba śmiało dążyć do ich realizacji.
Wyrazy wdzięczności do uczestników - nauczycieli, pracowników, uczniów i osób przybyłych z innych zakładów skierowała Dorota Kaleta - dyrektor placówki: "Dziękuję za to, że swoją postawą, działaniem i aktywnością stajecie się wzorem dla innych".
Dyrekcja i Zarząd klubu dziękują ekipie z RCKiK w Rzeszowie za fachową obsługę akcji, nad którą nadzór sprawowali Jan Potoniec i Zdzisław Wójcik.
Tekst i zdjęcia Zdzisław Wójcik, Jan Potoniec i Joanna Kostecka-Czyjt
